Książka jest pierwszą monografią twórczości Gombrowicza w aspekcie jego stosunku do religii. Pisarz deklarował się jako ateista, ale uporczywość pytania o jakąś transcendencję, "bojaźń i drżenie", które towarzyszą jego refleksji nad tajemnicą egzystencji, bólem i podległością zagadkowym zewnętrznym siłom, każą podejrzewać, że jego ateizm nie jest oczywisty. Tytuł - Gombrowicza milczenie o Bogu - wziął się z przeświadczenia, że Gombrowicz milczy o czymś, co jakby wciąż go osacza, a jego milczenie jest formą nasłuchiwania, zapytywania o to, co źródłowe. Łukasz Tischner burzy utarte przekonania i udowadnia, że świat powołany przez pisarza nie może się obyć bez hipotezy jakiejś transcendencji, przy czym siła ta kojarzy się raczej z "zasadą piekielną", jakimś absolutem zła, niż z chrześcijańskim dobrym Bogiem. Książka zainteresuje nie tylko literaturoznawców, bo uwzględnia szeroki kontekst filozoficzno-teologiczny i wprowadza w samo serce współczesnych sporów o religię. Tischner przekonuje, że Gombrowicz był nie tyle "pierwszym strukturalistą", co "pierwszym postsekularystą".