Na drodze do realizacji marzeń największą przeszkodą jesteśmy my sami!
Jak pisał Monteskiusz, rodzice zaszczepiają dzieciom nie swoją inteligencję, lecz przede wszystkim swoje namiętności. Czy podroż z 14-miesięcznym dzieckiem na kraniec Europy musi oznaczać brawurę i nieodpowiedzialność? Czy narodziny dziecka muszą oznaczać rezygnację z marzeń?
Marzenie, które się spełnia, to coś, dla czego warto żyć. Starać się podejmować ryzyko i wbrew wszystkiemu i wszystkim, nie oglądając się za siebie, zrobić to, o czym się śni.
Podroż małego Mikołaja na Nordkapp jest najlepszym dowodem na to, że mieszanka fantazji, odwagi i rodzicielskiej miłości może zaowocować niezapomnianą przygodą!
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle wiatry.
Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.
Mark Twain