Czy tyrania człowieka nad zwierzętami będzie trwać nadal, dowodząc, że w zderzeniu z egoistycznymi interesami moralność nic nie znaczy, jak zawsze twierdzili najbardziej cyniczni poeci i filozofowie? Czy też staniemy na wysokości zadania i udowodnimy, że stać nas na prawdziwy altruizm, kończąc z bezlitosną eksploatacją gatunków, nad którymi mamy władzę, i to nie dlatego, że zmuszą nas do tego buntownicy lub terroryści, lecz ponieważ uznamy, iż jest ona moralnie nie do przyjęcia?