Książka otwiera wielotomowy cykl historii Stanów Zjednoczonych XX i XXI w. W omawianym okresie (1900-1912) Ameryka pozostawała w cieniu niezwykłej postaci - Theodore`a Roosevelta, prezydenta z przypadku. Był on uosobieniem dążenia swego narodu do wielkości, ale też poszukiwania sprawiedliwszego modelu społecznego człowiekiem ambitnym do szaleństwa, czasem małostkowym, a czasem wybitnym. Chciał, aby amerykańska demokracja stała się bardziej "uzbrojona" - dla sprostania wyzwaniom zewnętrznym, ale i pilnowania zasad wspólnego dobra u siebie.