Amsterdamska spelunka, której szyld o egzotycznej nazwie "Mexico City" wabi w portowej mgle... Jean-Baptiste Clamence przychodzi tu co wieczór rozgrzać się kieliszkiem jałowcówki i załatwić swoje podejrzane interesy. Ten dziwny wygnaniec, pokątny adwokat, służący radą sutenerom i prostytutkom, był niegdyś wielką figurą paryskiej palestry, cieszył się powszechnym szacunkiem, miał wielkie powodzenie u kobiet. Czuł się szlachetny i niejako skazany na sukces, aż do dnia, kiedy na moście na Sekwanie wydarzyło się coś, co sprawiło, że ujrzał swoje dotychczasowe życie w zupełnie innym świetle. Teraz już wie, że jest winny i że nie ma dla niego przebaczenia...