Wspierał się na mnie zmęczony życiem mężczyzna. Znużenie seksem i kobietami nie przeszkadzało mu przesunąć dłonią wdłuż moich pleców. Odszukać krągłość pośladków pod wzorzystą, jedwabną sukienką Kenzo kupioną przez Nicolę.
- Ale pani chudziutka, prawie pani nie ma. No tak, ale ktoś taki nie powinien istnieć. Z umysłem starca i ciałem dziewczyny. Czy bestia apokalipsy dotrwa do następnego spotkania? - Obrócił mnie do siebie.
Byliśmy w tańcu, jesli można tańczyć marsz żałobny. Nie widziałam smutniejszych oczu. Oczy żebraka proszącego o wsparcie i łaskę następnego dnia.
- Gdzie pani mieszka?
- Na barce.
- Po co?
- Żeby nie utonąć. - Humorem polerowałam moją bezdomność.
Powszechna historia kobiety i mężczyzny, czyli opowieść o tym, jak wielka miłość zmienia się w dramat. Wnikliwe i bezkompromisowe studium toksycznego uzależnienia.