"Kiedy ekolodzy piszą alarmująco: `Natura umiera!`, nawet nie zdają sobie sprawy, jak dalece mają rację. Bogu dzięki, natura umiera. Tak, wielki bożek Pan nie żyje! Po śmierci Boga i śmierci człowieka najwyższy czas, żeby natura także wyzionęła ducha. Najwyższy czas: niebawem nie bylibyśmy już w stanie uprawiać polityki!" (fragment). Znana definicja głosi, że "człowiek to zwierzę polityczne". Czy to połączenie jest faktycznie oczywiste, jak nam się wydaje? Francuski socjolog Bruno Latour sięga po argumenty z dziedziny filozofii, socjologii wiedzy i antropologii porównawczej, z rozmysłem buduje paradoksy i kwestionuje nasze schematy myślowe. W efekcie roztacza przed czytelnikami wizję "nowej Konstytucji" - nowego, zrewolucjonizowanego kolektywu politycznego, w którym rozróżnienie na ludzi i nie-ludzi będzie mniej ważne niż zachowanie ciągłości debaty politycznej i powszechna odpowiedzialność za nasz wspólny świat.