Pragnę opowiedzieć historię rodu dOrnano, która jest zarazem historią firmy Sisley. To dzieje nazwiska dOrnano, szlacheckiej rodziny pochodzącej z Korsyki, która dała Francji trzech marszałków i jednego ministra. To również zdumiewająca historia polskiego pochodzenia trzech postaci kobiecych w naszej rodzinie: Marii Walewskiej, Elżbiety dOrnano z domu Michalskiej i Izabeli dOrnano z domu Potockiej; i ja także urodziłem się w Polsce, w 1926 roku. To również historia związków naszej rodziny ze światem kosmetyków od chwili, kiedy mój ojciec, Guillaume dOrnano, postanowił wraz ze swym wspólnikiem stworzyć, na początku lat trzydziestych ubiegłego wieku, pierwszą markę kosmetyków do pielęgnacji. To także historia mojego brata Michela i moja – a dołączyli do nas niebawem nasi rodzice – kiedy stworzyliśmy, tuż po drugiej wojnie światowej, nową markę perfum i kosmetyków. To w końcu historia firmy Sisley, która począwszy od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku wykorzystała, czerpiąc z rodzinnego doświadczenia i nowoczesności wszystko, co najlepsze, ożywiana zawsze duchem przedsiębiorczości, wiarą w sens wysiłku i wolą, by tworzyć coraz lepiej, kierując się umiłowaniem natury.