Drugi oficer wprowadził obie dziewczyny do kabiny nawigacyjnej, oddzielonej od sterówki ciężką zasłoną, aby światło lampy świecącej nad rozłożoną na stole mapą nie oślepiało wachtowych na mostku.
Erika spojrzała na zegarek.
- Teraz - powiedziała nagle do Brigidy, jednocześnie wyciągając spod peleryny naładowane szybkostrzelne uzi.
- Hands up, chłopczyku - szturchnęła lufa plecy pochylonego nad mapą drugiego oficera, który miał zamiar pokazać pasażerkom aktualną pozycje promu.
- Co to za żarty? - Odwrócił się gwałtownie.
- Cicho - Erika położyła ostrzegawczo palec na wargach. - Ani słowa, jeżeli nie chcesz natychmiast zakończyć swej marynarskiej kariery. A szkoda by cie było, kochasiu.