Psy kąsają, karawana jedzie dalej... Ruszyła. Zorganizowana przez Koniasza, najemnika nad najemników. Mistrza w swoim fachu, straceńca o poharatanej duszy i pokrytym bliznami ciele. Jest sprytny, świetnie wyszkolony, wykształcony, inteligentny, skryty. Bezwzględny zabójca i podstępny strateg, a jednocześnie człowiek honoru, w którym domyślać się można całych pokładów wrażliwości. Galerii barwnych postaci dopełniają jego malowniczy kompani i towarzyszące im kobiety. Bo nawet w mocnej męskiej prozie nie może zabraknąć wątków miłosnych. Koniasz podjął się wykonania zadania - zdawałoby się - niewykonalnego, skoro potężny władzą i bogactwem przeciwnik nie zawahał się przed sprzątnięciem z tego świata mocodawcy najemnika. Ma doprowadzić karawanę osadników do nowego świata. Jeśli czytaliście pierwszy tom, wiecie, że ktoś dwoił się i troił by przeszkodzić w przygotowaniu i przeprowadzeniu przedsięwzięcia.