"Na nieludzkiej ziemi" wpisuje się, wraz z "Innym światem" Herlinga-Grudzińskiego i "Archipelagiem Gułag" Sołżenicyna, we wstrząsający kanon świadectw hekatomby cierpień, jakie zgotowała światu komunistyczna utopia, realizowana z niewyobrażalnym okrucieństwem przez sowiecki aparat przemocy i ucisku.
„Jakie trwałe owocowanie tego człowieka, jak wiele dokonał. I to jego świadectwo o zamordowanych i w imieniu zamordowanych zostaje na zawsze, nie tak jak dzieła sztuki, co do których nigdy nie jest to pewne, ale jako nieustraszony zapis okropnej prawdy”
Czesław Miłosz, "Rok myśliwego"