"Mój Bliski i Daleki Wschód pozbawiony jest emocjonalnego czy zmysłowego zniewolenia. Zawsze uważałem, że aparat fotograficzny czy dziennikarski notes nie zwalnia z odpowiedzialności wobec portretowanych ludzi. Nigdy nie byłem turystą wędrującym po rzeczywistości innych ludzi. Mój ogląd - co oczywiste - często pozostaje zewnętrznym, ale nie ma w nim miejsca na drwiny. ..."