Eugene Debs Hartke marzył o tym, by zostać dziennikarzem lub muzykiem jazzowym. Życie jednak splatało mu figla - w niodpowiednim momencie, w nieodpowiednim miejscu postawiło na jego drodze nieodpowiedniego człowieka. Wszystko, co mu się potem przytrafiło, jest konsekwencją tego spotkania.