Ta zabawna i pouczająca ksiazka to owoc wieloletniej współpracy dwóch kolegów (moich też) z Magazynu Historycznego "Mówią wieki", Bogdana Boruckiego i Wojciecha Kalwara. Bogdan jest specjalistą od epoki napoleońskiej, a Wojtek od stanisławowskiej. Na naszych łamach obaj współpracują w "departamencie rozśmieszania", gdyż zdrowa doza uśmiechu należy się również tak poważnemu pismu, jak nasze. Jeden kieruje sekcją karykatury, drugi przypomina historyczne plotki i ploteczki, takoż dowcipne powiedzenia słynnych mężów. Rzecz skrzy się dowcipm, płynącym z "otchłani dziejów", ale też od samych komentatorów. Myślę, że bez żartu, czasem złośliwego ludzkość nie przetrwałaby do dziś, ba, czy to w ogóle byłaby ludzkość? Dziś zart też się przydaje: wystarczy czasem otworzyć telewizor i pusty śmiech człowieka ogarnia. Ciekawe czy tylko bohaterowi dzisiejszej sceny politycznej znajdą sobie w przyszłości miejsce w jakich przyszłych plotkach z brodą. Oby.
Jarosław Krawczyk