Wygląda na to, że Gruzja była przeznaczeniem Ani i Marcina. Wzywała ich do siebie, przyciągała i uwodziła, aż wreszcie spakowali plecaki i ruszyli w drogę, żeby teraz nas uwodzić pasjonującymi opowieściami o ludziach i miejscach, od Batumi do Swanetii przez gruzińskie wsie i stoły - aż po własne wesele.Beata Pawlikowska - podróżniczka, pisarka.