Jeśli odłożysz tę książkę, to tylko dlatego, że już skończyłeś ją czytać i tylko po to, by sprawdzić, kiedy wylatuje najbliższy samolot. Dokąd? Oczywiście do Gruzji! Książka pary dziennikarzy - reporterów wciąga jak narkotyk i sprawia, że na własne oczy chcemy zobaczyć ten nieco szalony, nieuporządkowany świat, kraj słynący z gościnności, wybornego wina, pysznego jedzenia, śpiewu i biesiad.