Autorzy ze Szwajcarii, Niemiec i Polski odpowiadają m.in. na następujące pytania: - Jak wyglądała polska odmiana nacjonalizmu? - Jakie formy twórczości artystycznej konstytuują autentycznie nacjonalistyczną estetykę? - Czy współcześni dostrzegali jej totalitarny potencjał? - Jak układały się wzajemne stosunki między nacjonalizmem a katolicyzmem? - Co wzajemnie pociągało, a co odstręczało od siebie polską prawicę, włoskich faszystów i niemieckich narodowych socjalistów?
„Tożsamość narodowa kryje w sobie wartości i pułapki. Kiedy moja tożsamość staje się obiektem agresji zewnętrznej, czuję, że atakowana jest moja wolność i godność. Kiedy mój język ojczysty jest dyskryminowany, tradycja mego narodu jest cenzurowana, prawo do szacunku dla mojej przeszłości narodowej jest poddawane represji – wtedy odczuwam, że moje człowieczeństwo jest poniewierane. Obronę swego społeczeństwa nie pozwalam nazywać nacjonalizmem. Nacjonalizmem jest wrogość czy pogardliwe lekceważenie dla tożsamości narodowej bliźniego – cudzoziemca. I nacjonalizmem jest przekonanie, że tylko mój – etniczno-religijny – pogląd na kształt duchowy mego narodu jest właściwy, bowiem tylko ja posiadłem prawdę ostateczną o sekretach narodowej duszy. Dlatego nacjonalizm odrzuca pluralizm, a odmienności postrzega jako narodową zdradę czy apostazję. W imię tego schematu usuwano z kultury polskiej Gombrowicza, Miłosza i Szymborską. Nacjonalizm nie lubi różnorodności – lubi jednolitość: „Jeden naród, jedno państwo, jeden wódz”. Dlatego często nacjonalizm prowadzi do katastrof, dlatego trzeba nacjonalizm obserwować z uwagą. Zawarte w tym tomie studia nad nacjonalistycznym dyskursem w Polsce międzywojennej zasługują na staranną i pilną lekturę.” Adam Michnik