Fascynująca, napisana z polotem opowieść o nieśmiałej dziewczynie z klasy pracującej, która znajduje się w samym środku burzliwego, łamiącego surowe zasady obyczajowe związku między dziewczynką z admiralskiej rodziny a tajemniczym, wybitnie utalentowanym malarzem z nienajlepszą reputacją, którym okazuje się sam Edvard Munch. Lisa Stromme opowiada o artyście skazanym na wyobcowanie i lojalnym tylko wobec tego, co tworzy. A chce odzwierciedlić kształt świata i ludzkie emocje. Tymczasem w tej fascynującej narracji o norweskim artyście, która fantazjuje też o losach jego najbardziej znanego obrazu, ujrzymy jeszcze dwie ważne perspektywy doświadczania życia. To pisarka podejmie się zadania Muncha. Wszystko w pięknych norweskich plenerach, w których pozorny spokój miesza się z melancholią. Jarosław Czechowicz, „Krytycznym okiem” „Dziewczynka z poziomkami” to emocjonująca podróż w czasie. Świetne połączenie powieści historyczno-obyczajowej z biografią Edvarda Muncha. Oczami młodej służącej obserwujemy życie codzienne w Norwegii u schyłku XIX wieku i jego... grzesznika, prowokatora, a przede wszystkim niezwykle wrażliwego i zdolnego artystę. W co warto inwestować pieniądze? W nieruchomości, w dzieła sztuki oraz... tę książkę. A tak na serio, może nie pomnożycie na niej majątku – chociaż kto wie – ale dzięki niej przeżyjecie fascynującą przygodę. Uwielbiam powieści ze sztuką w tle, bo wiem, że gra toczy się w nich o wielkie pieniądze, więc ich bohaterowie daleko się posuną, czyli będzie się działo. @asiaczytasia