Proszę mi pozwolić - mówi ojciec misjonarz Louvet - dorzucić tutaj osobiste wspomnienie.
Kiedy w Cochinachine mówiłem w kazaniu o wierze, biedna maleńka córka Annamite właśnie straciła matkę. Czternaście lat była obciążona pracą w magazynie za znikomą zapłatę pięciu tin za dzień, czyli mniej więcej ósma część franka zarabiając na pożywienie dla siebie i dla dwóch swoich małych braci.
Jakież było moje zaskoczenie widząc ją wchodzącą przy końcu tygodnia i przynoszącą zarobek dwóch dni abym odprawił Mszę Świętą za spokój duszy ich drogiej matki!
Ta biedna maleńka pościła przez część tygodnia, by udzielić swojej zmarłej mamie tej pomocy