Jedną z wad tradycyjnych filozoficznych koncepcji nauki jest pozytywistyczne i scjentystyczne skrzywienie. Pozbawia ono koncepcje poznania właściwej im głębi, dewaluując duchowy wymiar podmiotu. Rozwój nauk psychologicznych (w tym teorii nieświadomości) na przestrzeni XX wieku dowodzi, że poznanie człowieka winno obejmować zarówno wymiar racjonalny, jak i pozaracjonalny. Autorka kontynuuje w tej publikacji problematykę podjętą w książkach „Nauka a nieświadomość” (2000) oraz „Rozum i intuicja w nauce” (2005).