Wszystko zaczęło się od dziewczyny (bo zawsze jest jakaś dziewczyna…). Jason Priestley (ale nie ten aktor) dopiero co ją spotkał. Gdzieś w połowie Charlotte Street przeżyli razem niewiarygodnie cudowną, ulotną chwilę, i Jason poczuł, że być może zaczyna się coś ważnego. A sekundę później już jej nie było. Na szczęście w roztargnieniu zapomniała zabrać swój jednorazowy aparat fotograficzny, pełny nie wywołanych zdjęć… Teraz Jason – jeszcze do niedawna nauczyciel i chłopak swojej byłej dziewczyny, a obecnie dziennikarz na ćwierć etatu i bohater mimo woli – staje przed dylematem. Czy powinien dać sobie szansę i próbować odnaleźć dziewczynę? No bo jeśli to jest właśnie Ta? Kobieta jego życia? Ale to by znaczyło, że musi wykorzystać jedyne dostępne wskazówki kryjące się w tym małym plastikowym pudełku, które przecież nie należy do niego. Zabawne, jak sprawy mogą się czasem mogą potoczyć…