Bailey to uroczy kundel, który po serii niefortunnych zdarzeń odchodzi z tego świata. Ku swemu zdziwieniu odradza się ponownie jako złotowłosy szczeniaczek i trafia w ręce ośmioletniego Ethana.
Wkrótce stają się nierozłącznymi przyjaciółmi, a Bailey dożywa szczęśliwej starości u boku chłopca w poczuciu, że spełnił swoje powołanie. Jednak jego misja dopiero się zaczyna...
Był sobie pies to pokrzepiająca i pomysłowa historia. Doprowadza czytelnika do łez - zarówno tych ze śmiechu, jak i wzruszenia. Ta książka w piękny sposób pokazuje, że miłość nie zna granic oraz że nasi najbliżsi zawsze są przy nas.
Wszystkie psy idą do nieba... Chyba, że mają niezałatwione sprawy na ziemi