Była sobie rodzinka piratów.
Oczywiście, nie zawsze byli piratami. Ich król, kapitan Barnaba, był kiedyś dyrektorem banku, babka Piratka – zwyczajną babcią, mama z tatą uczyli dzieci biologii, a ciotka Palpitacja pracowała w bibliotece. (…) Aż pewnego dnia wszyscy stwierdzili, że mają dość! Wybrali sobie pirackie imiona, zamieszkali na bezludnej wyspie i wreszcie zajęli się tym, co lubili najbardziej: piraceniem, smażeniem naleśników i… przygodami.