awno, bardzo dawno temu, kiedy byłam jeszcze mała, odwiedzali mnie bajeczni goście. Pojawiali się w najpiękniejszych moich książkach i piosenkach, żebym nauczyła się marzyć, żebym umiała wyobrażać sobie świat inny, lepszy i bardziej przyjazny od tego, który mnie otaczał, który mnie tak często zasmucał i kazał mi płakać w kąciku. Świat, po którym podróżować mogłam bez przeszkód, ilekroć było mi smutno, ilekroć nie rozumieli mnie dorośli, a dzieci wyśmiewały...