"Nie jest to zwykła biografia, a może nawet nie jest nią w ogóle. "W tej złej historii dobrze opowiedzianej", jak pisała o swoim życiu Agnieszka Osiecka, jestem tylko przewodnikiem po miejscach, które uznałam za najbardziej znaczące. Wysłuchałam rozmów Agnieszki samej z sobą i starałam się słowem wyreżyserować spektakl z zapisanego życia, bo jak mówiła: "wszystko, co piszę, jest o mnie"...".