Wysmakowany esej o sztuce współczesnej i miejsca jakie zajmuje sztuka Krzysztofa M. Bednarskiego. „Jak stymulować to, co uznało się za swój cel, czyli spojrzenie, które systematycznie (z racji umasownienia) jest narkotyzowane spektaklowością coraz silniej dążącą do tego, by «pasywizować» publiczność?” „Sztuka […] walczy z próżnią wytworzoną przez technikę, wprowadzając ruch wertykalizacji i stawiając na indywidualną twórczość i różnicę. Jakość różnicy przeciwko ilości powtarzalności. Ekstaza tworzenia przeciwko ecstasy powtórzenia. Jest to spirala zatoczona wokół własnego imaginarium, naturalny skutek indywidualnej konieczności moralnej odpowiedzialności nierówna walka między rzemieślniczą samotnością artysty i kolektywizacją (produkcją i konsumpcją) przemysłu.”