Po śmierci rodziców Wiktoria musi zamieszkać u ciotki, za którą nigdy nie przepadała. Choć w nowej rodzinie jest jej rówieśnica, dziewczyny nie mogą się dogadać. Czy samolubna Janka i naiwna, zbuntowana „wieśniara” dojdą do porozumienia? Co musi się wydarzyć, by Wiki odkryła, że bezwzględna, walcząca o swoją pozycję kuzynka też jest samotna i załamana? Jaką rolę odegra w tym pewien sympatyczny chłopak?
Na szczęście Wiktoria znajduje wsparcie w niezwykłej, eksperymentalnej klasie, do której przypadkiem trafia. Czy rzeczywiście wprowadzenie prostych zasad może sprawić, że grupa uczniów stanie się zgranym zespołem, przyjaźnie witającym w swoim gronie nowych kolegów?
Amerykanin Ron Clark, o którego oryginalnych zasadach jest mowa w tej książce, tak to opisał: Pierwszego dnia każdego roku szkolnego uczniowie są lekko zszokowani, gdy daję im listę i mówię, że mam dla nich 55 zasad (…) ale już po miesiącu przyznają: „Lubimy te zasady, ponieważ dzięki nim dokładnie wiemy, co możemy, a czego nie powinniśmy robić i jakie będą konsekwencje w razie ich nieprzestrzegania”. (…) Odkryłem, że jeśli poświęci się czas na dokładne pokazanie dzieciom, czego się od nich oczekuje, one bardzo chętnie zrobią to, o co się je poprosi.