Wydawca: Instytut Literatury

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Nowy tom opowiadań Jana Polkowskiego, poety i pisarza, przed 1989 rokiem – podziemnego wydawcy, w wolnej Polsce – redaktora i wydawcy m.in. „Czasu Krakowskiego” i tygodnika „Film”. „Los zdycha, czas milknie, świat gaśnie, a ja, jak idiota, w nerwowym napięciu obmyślam plan, który ma przesądzić o wszystkim. Plan to neutralne i delikatne określenie, bo przecież pragnę i szukam ocalenia. Zamierzam, bez ...

Wydawca: Polskie Wydawnictwo Muzyczne

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Konwersacja jest zasadniczo uprzejma, a nawet pełna podziwu, a przecież dominuje spór - oczywisty, skoro rozmówców dzielą nie tylko epoki, życiowe wybory i poetyka, ale także postawa wobec świata. Różni ich wszystko, a zbliża stosunek do poezji jako najważniejszej ze sztuk. Bo ich lirykę zaliczamy do literatury poważnej, a więc takiej, która nie ogranicza się do słownej gry czy czytelniczej ...

Wydawca: JMR Trans-Atlantyk

Oprawa: miękka

Myślę, że wszyscy czytelnicy mają świadomość, że takich wierszy w polszczyźnie nie było bardzo dawno: takiej głębokiej kondensacji emocji, takiej precyzji wypowiedzi i takiego chwilami porażającego piękna. Takich wierszy, które są w stanie "życie zmienić", się już dzisiaj wszak nie pisze. Nie wypada w czasach, kiedy poezja, kultura jest swego rodzaju zabawą, formą gry. Krzysztof Koehler, Jan Polkowski - poeta polski ...

Wydawca: Sic!

Oprawa: miękka

Kiedy czytam nowe wiersze Jan Polkowskiego to widzę, że każdy Jego wiersz jest jak krok, stawiany ciężko, mocno i w trudzie. I że ten ktoś, kto idzie, stawiając wiersze jak kroki, gdzieś nas prowadzi: do poznania? wzruszenia? wspomnienia? Nie wiem. Wiem, że idąc, podtrzymuje. Zmierzając w swoim celu dźwiga, unosi, ocala. Krzysztof Koehler

Wydawca: ProPatria

Oprawa: oprawa broszurowa

Fragment tekstu `Piękno polszczyzny`: `Słowo, które było na początku, brzmi dla nas po polsku. Gdy nadejdzie koniec, to samo słowo będzie bogatsze o wszystko, co się nam przydarzyło od początku historii. W nim zostaniemy na ziemi. Język gromadzi w sobie prochy wszystkich zdań, możliwych i niemożliwych, wypowiedzianych i przemilczanych. Jeśli pozwolimy, by opuszczony język niszczał w naszych trzewiach, konał w ...